czwartek, 21 czerwca 2012

CZY CZEKA NAS TRZECIA WOJNA ŚWIATOWA -CZĘŚĆ 2


W proroctwach tego XVI-wiecznego bawarskiego zakonnika została zapisana też przepowiednia dotycząca końca Hitlera. Pojawiają się w niej wzmianki o wilczej norze, która zamienia się w pył, a potem przecinana jest mieczem. Według osób zajmujących się przepowiedniami, także ta wizja się ziściła. Przywódca III Rzeszy dokonał bowiem żywota w bunkrze pod walącym się Berlinem, który to zgodnie z przepowiednią, niczym przez rozcięcie mieczem, został podzielony na pół.

Inne przepowiednie "Czarnego Pająka", które doczekały się spełnienia, to m.in.: dwie wojny światowe, wybór Karola Wojtyły na papieża i śmierć prezydenta USA, Johna Knnedy'ego





Wśród proroctw, znalazło się też takie, które mówi o wybuchu kolejnej, trzeciej już wojny światowej. Zgodnie z jego wizją będzie ona przebiegać w tempie błyskawicznym, a profeta porównał ją do lotu spadającej gwiazdy. Początek działań zbrojnych ma mieć miejsce na Bliskim Wschodzie, aż pożoga wojenna opanuje cały ziemski glob. Wojna ta miała zacząć się w roku 1992, a zakończyć w 1996. Nic takiego się dotąd nie wydarzyło, choć wielu dopatrywało się początku tego konfliktu w wojnie w Bośni i Hercegowinie i toczącej się w latach 1992-1995 bałkańskiej wojnie domowej - najbardziej krwawym konflikcie w Europie od zakończenia drugiej wojny światowej. Czy była to jednocześnie pierwsza odsłona wielkiej, współczesnej wojny islamu z chrześcijaństwem? Tak zdają się interpretować przepowiednię "Czarnego Pająka" niektórzy komentatorzy.

Jedno jest pewne - na koniec świata jeszcze przyjdzie nam poczekać, gdyż "Czarny pająk" wyznaczył jego datę na 7 czerwca 3017, kiedy to w naszą planetę ma uderzyć inne ciało niebieskie.

(

CZY WYBUCHNIE 3 WOJNA SWIATOWA


polskiego papieża i III wojnę światową, która może zacząć
niewiarygodne.pl 20.06.2012 09:22

Poznaj wizje "Czarnego Pająka" (fot. Thinkstock)
 
Nie był tak znany jak inni wizjonerzy, którzy w swych proroctwach rozpościerali przed nami wizje przyszłych wydarzeń. Całkiem niedawno, za sprawą włoskiego profesora, specjalizującego się w przepowiedniach, wyszły na jaw proroctwa "Czarnego pająka", którym był najprawdopodobniej bawarski zakonnik żyjący w XVI wieku. Imię jego nie jest znane, a stronice, na których spisał swoje wróżby, opatrzone były wizerunkiem czarnego pająka, stąd też przydomek, jaki nadano wizjonerowi.

Przepowiednie spisane w XVI stuleciu przez tajemniczego jasnowidza, szeroko znane były ówczesnym również poza granicami kraju, w którym żył. Z czasem ich popularność zaczęła drastycznie spadać. Powodem powolnego ich zapominania mogło być napiętnowanie wizji "Czarnego Pająka" przez Kościół katolicki. Zdaniem ówczesnych dostojników, pochodziły one bowiem od samego szatana.





Warty podkreślenia jest fakt, że wizje te spisane zostały w sposób chronologiczny, a język samych wizji był łatwy do odczytania. Co zaskakuje jednak najbardziej, każda z przepowiedni spełniła się do tej pory w stu procentach.

Zainteresowanie proroctwami "Czarnego Pająka" powróciło w XIX wieku, kiedy to okazało się, że w ich treści zawarte są wizje dotyczące aktualnych wydarzeń.

Największą karierę wizje tajemniczego profety zrobiły jednak w czasach nazistowskich Niemiec. Jednym z głównych zainteresowanych jego przepowiedniami był sam Goebbels, który postrzegał je jako "prognostyki zachowane w duchu niemieckim". Zanim jednak posłużono się nimi w celach propagandowych, wykorzystując je do popularyzacji nazizmu, dokonano ich powtórnego opracowania, podczas którego nie obyło się bez manipulacji.

W przepowiedniach "Czarnego Pająka" opisany został sam Hitler w towarzystwie innych słynnych zbrodniarzy wojennych: Stalina i Mussoliniego. Wszyscy zostali zaprezentowani jako wilki wyruszające na łowy wraz ze sforami. Wilk odpowiadający Mussoliniemu miał w wizji dosiąść czerwonego konia, który ostatecznie zmienia umaszczenie na czarne, a potem dokonać żywota w rzece i trzech źródłach. Zdaniem interpretatorów, ta dziwna przepowiednia także się wypełniła. Tłumaczą oni, że Mussolini na początku był socjalistą (stąd też koń o barwie czerwonej), by później stać się faszystą, a w ostatecznej fazie odnieść porażkę wraz ze swoimi sojusznikami z osi (trzy źródła). 

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Bzdury wyssane z palca?

Autorem artykułu jest Krzysztof Dmowski

Często słyszymy o pewnych zjawiskach i rzeczach, które przydarzyły się innemu człowiekowi. Patrzymy na to z przymrużeniem oka, bo trudno jest uwierzyć, że coś takiego może istnieć lub się wydarzyć.
W życiu często doświadczamy zjawisk, których nie potrafimy racjonalnie lub naukowo wytłumaczyć, ale trudno jest zaprzeczyć ich istnieniu. Niektórzy nie tylko widzą zmarłych, ale nawet z nimi rozmawiają, zaś innym trudno jest uwierzyć w podobne zjawiska. Są ludzie, którzy doskonale władają „zakrzywianiem czasoprzestrzeni” w sposób nieświadomy, ale kiedy świadomie zamierzają użyć tego prawa, wówczas im zupełnie nie wychodzi.
Jest całe mnóstwo informacji o zjawiskach niesamowitych, gdzie przykładem może być wiele tematów opisanych w książce „Tajemnice Świata”, jak przemieszczające się trumny w jednym z grobowców na Karaibach, gdzie przy każdym otwarciu grobowca trumny stoją inaczej niż zostały poustawiane poprzednim razem, zupełnie jakby trumny same się przemieszczały na miejsca, w których chcą stać.
Musiał także istnieć oczywisty powód, dla którego poważany kapitan żeglugi wielkiej z wieloletnim doświadczeniem obejmujący dowództwo na statku, podpisywał deklarację, że nie zmieni kursu statku wiedziony głosem syren.
Czasem nawet egzorcyzmy bywają zupełnie nieskuteczne, co często bywało udowodnione na żaglowcach po zapowiedzi „śmierć na pokładzie” i najczęściej marynarz spadał z rei. W takiej sytuacji możemy mówić o przypadku lub zbieżności wydarzeń.
Szanowany doktor medycyny z trzydziestoletnim stażem, Stanisław Szczepaniak w swojej trylogii „Upiory Afryki” opisał również wiele niesamowitych, rzec można nierealnych zdarzeń, które jednak przeżył i o nich opowiadał swoim słuchaczom. Wyglądałoby na rzecz wprost śmieszną, nawet zabawną, że umieszczenie piórka nad wejściem do domu, zapobiega kradzieży, łabędź zabijający dzieci, albo dziecko przywołujące piorun kulisty.
Czy można lub czy należy wierzyć w takie rzeczy? Zapewne nie powinno się ich wykluczać. Wszystko co się dzieje ma wyjaśnienie w ludzkim umyśle. Podświadomość nie została jeszcze do końca zbadana. Naukowcom wciąż wychodzą różne wyniki przy badaniu możliwości ludzkiego umysłu. Przyjęcie dziesięciu procent dla przeciętnego człowieka będzie chyba najlepszym. Wszystko co istnieje ma zawsze swoje przeciwieństwo: dobro — zło, które najprawdopodobniej  porównania dnia i nocy. Wiele niekorzystnych zjawisk ma miejsce po zapadnięciu zmroku, kiedy wszystko staje się niezbyt czytelne i pozwala na tworzenie wyobrażeń. Ale faktów, widzianych oczyma wielu świadków nie można nazwać wyobrażeniem, zwidem, czy pomyłką. Jeden człowiek może się pomylić, ale kiedy sto osób widziało to samo, wówczas nie można mówić o pomyłce.
Tylko wolna wola pozwala nam w coś uwierzyć lub nie. Jednak tak wiele jest rzeczy, których nie można zobaczyć, a istnieją i nie można ich wykluczyć, bo stykamy się z nimi na co dzień. Prądu elektrycznego nie widać, podobnie jak nie widać miłości i nie da się ich wykluczyć, ani powiedzieć, że nie istnieją. Dlaczego zatem wykluczamy inne rzeczy, które mają miejsce wokół nas?
---
Krzysztof Dmowski
http://www.kdpowiesci.republika.pl/
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 11 czerwca 2012

ŁYSY POLICJANT

Łysy policjant wygrywa apelację

Autorem artykułu jest Marcin Jagodziński


Łysy policjant wygrał sprawę sądową przeciwko władzom, po tym jak jego podanie o przyjęcie do policji zostało odrzucone na podstawie tego, że nie mógł oddać próbki swoich włosów do badania.

Problem powstał, kiedy mężczyzna był na ostatnim etapie procesu szkolenia w Irlandii Północnej. Aby przeprowadzić testy DNA na obecność narkotyków, od rekrutów wymagano próbek włosów z głowy lub ewentualnie dwustu włosów z pozostałej części ciała. Ponieważ nasz kandydat na policjanta był całkowicie łysy i nie mógł dostarczyć próbek, został poinformowany o tym, że nie może zostać przyjęty do policji. 

Aby zaistniała sytuacja nie powtórzyła się, policja zmieniła system rekrutacji i wprowadziła alternatywne testy na obecność narkotyków. Natomiast jeśli chodzi o rekruta, został on z powrotem przyjęty do policji.

 Dyskryminacja łysych mężczyzn:

 Rzadko zdarza się, żeby łysi mężczyźni doświadczali dyskryminacji lub odmiennego traktowania w miejscu pracy. Jeden na dwóch mężczyzn łysieje na pewnym etapie życia. Łysienie, choć uważane za kłopotliwe przez niektórych mężczyzn, w rzeczywistości jest bardzo powszechne i w bardzo niewielu przypadkach, jest uznawane za odmienność.

 W 2008 roku James Campbell, nauczyciel w Stirlingshire, pozwał szkołę do ​​sądu, twierdząc, że spotkał się z dyskryminacją ze względu na jego łysinę. Sąd uznał, że jego problem nie może być zaliczony jako dyskryminacja i odrzucił wniosek.

 Nauczyciel, choć był wyszydzany przez uczniów, to przy wykonywaniu swoich obowiązków nie był ograniczany w żaden sposób, a jego pracodawcy nie utrudniali mu pracy. Nawet Amerykańskie Stowarzyszenie Łysych skomentowało to w ten sposób, że „prawdopodobnie gdyby Pan Campbell nie był łysy, jego uczniowie wyszukali by inne jego słabości”

---

Autorem tekstu jest Marcin Jagodziński. Ekspert Kliniki Internetowej euroClinix oferującej leki takie, jak viagra 25 mg, levitra 20 mg i cialis 20 mg.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl